Austriacka mekka polskich narciarzy
PIOTR KOWALCZYK
FILIP GAWRYŚ
Prawie 130 kilometrów tras. Ponad 60 kolejek i wyciągów narciarskich- może nam zaoferować Europejski Region Sportowy Zell am See - Kaprun. Polaków przyciągają tam niewysokie ceny, stosunkowo bliskie położenie, a przede wszystkim to, że jazda na nartach oznacza tam rzeczywiście jazdę, a nie stanie w kolejkach do wyciągów.
W Zell am See ponad trzydzieści wyciągów i kolejek wywozi narciarzy na wysokość ponad dwóch tysięcy metrów, nieco mniej w Kaprun, choć na większą wysokość. W sumie narciarze mają do dyspozycji prawie 130 kilometrów tras. Czarne (najtrudniejsze) mają 25 kilometrów, czerwone (o średnim stopniu trudności) - 54, a najłatwiejsze 51 kilometrów. Tym, którzy wolą miejsca bardziej urozmaicone, polecić trzeba Zell am See - nartostrady są bardziej kręte, a stoki zalesione. Zupełnie inaczej niż na skalisto-kamiennym Kitzsteinhornie, choć przy temperaturach powyżej zera są tam lepsze warunki narciarskie.
Lodowiec na Kitzsteinhornie (3203 m n.p.m.) jest za to czynny przez okrągły rok. Choć...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta