Rabunek przez dotacje
To, co widać, i to, czego nie widać
Rabunek przez dotacje
Fryderyk Bastiat
Czytelnicy uważają moje "Sofizmaty" za zbyt teoretyczne i naukowe. Spróbuję zatem prostszego, bardziej bezpośredniego i, w razie potrzeby, nieuprzejmego stylu. Wierząc, że ludzie oszustwem zostali przekonani do protekcjonizmu, starałem się odwoływać do argumentów, ale publika woli, by na nią krzyczeć. Zakrzyknijmy zatem:
"Midas, Midas, ośle uszy masz! "
Często brutalna szczerość odnosi lepszy skutek niż bardziej ugrzecznione słowa. Pamiętacie trudności mizantropa Alcesta w rozmowie z Orontem:
A lcest: Ktoś może narazić się na śmieszność. Oronto: Próbujesz powiedzieć mi, że nie powinienem...? A lcest: Tego nie mówię. Ale... Oronto: Czy piszę słabo...? A lcest: Tego nie twierdzę. Ale w zasadzie...
Oronto: Lecz czy mogę się dowiedzieć, co w moim sonecie...?
A lcest: Mówiąc szczerze, powinieneś gdzieś go ukryć i zapomnieć. *
Mówiąc szczerze, droga publiczności, jesteś okradana. Może to brzmi niedelikatnie, ale sprawa wreszcie jest postawiona jasno.
Słowa: rabunek, złodziej, kradzież wielu wydawać się mogą niestosowne. Mam o chotę zapytać ich, jak Harpagon Elizę** "Obawiacie się słów czy rzeczy samej? "
"Ktokolwiek, za pomocą oszustwa,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)