Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Ostatni gniewny

03 września 1994 | Plus Minus | BH

Pożegnanie Lindsaya Andersona

Ostatni gniewny

Barbara Hollender

-- Czy można żyć zbyt długo? Czy można żyć, kiedy skończy się "swój" czas? -- pytała jedna z bohaterek "Sierpniowych wielorybów".

Ktoś jej odpowiadał: -- Każdy czas jest swój.

Jego czas skończył się definitywnie. Lindsay Anderson u marł nagle, na serce, w domu swojego przyjaciela we Francji. Był jedną z legend angielskiego kina, młodym gniewnym. Razem z Karelem Reiszem, Tonym Richardsonem, Jackiem Claytonem tworzył brytyjskie Free Cinema. Był też szalenie sympatycznym, bezpośrednim, ciekawym świata człowiekiem. Jeszcze niespełna rok temu był w Polsce, przewodniczył jury festiwalu gdyńskiego.

Siwy pan u brany trochę tak, jakby świat zatrzymał się w latach pięćdziesiątych. Wrażliwa twarz, poczucie humoru, dystans w stosunku do siebie, akcent zdradzający wykształcenie w najlepszych angielskich uczelniach. I to coś, co pozwalało mu natychmiast zjednać sobie zaufanie rozmówców.

Lindsay Anderson od młodości interesował się kinem. Już w czasie studiów w Oxfordzie założył razem z Peterem Ericssonem pismo filmowe "Sequence". Publikował w nim recenzje i sprawozdania z festiwali, a także teksty teoretyczne. Potem w znanym miesięczniku "Sight And Sound" ogłosił manifest "Stand...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 261

Spis treści
Zamów abonament