Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Rewolucja pożera własne dzieci

29 stycznia 2000 | Plus Minus | SB
źródło: Nieznane

LUSTRACJA

Ocalone archiwa bezpieki należało zabezpieczyć i oddać w ręce historyków, odsłaniając wszystko wszystkim

Rewolucja pożera własne dzieci

RYS. ARTUR SITNIK

STEFAN BRATKOWSKI

Broniłem na łamach "Plusa Minusa" honoru przywódców robotniczych, którzy pod różnymi groźbami podpisywali w ciężkich sytuacjach takie czy inne "kwity" bezpieki; wiedzieli, że liczy się naprawdę, czy ktoś sam coś doniesie, sam napisze - a nie zdawali sobie sprawy, że można za nich pichcić, jako od nich zasłyszane, rzeczy nawet bardzo paskudne. Wystarczy poczytać studia prof. Elżbiety Kaczyńskiej nad Ochraną, by wiedzieć, jak dawno służby tajne wpadły na pomysł kompromitowania ludzi opozycji (za Ochrany - rewolucyjnego podziemia), robiąc ich w oczach kolegów agentami. Takie operacje prowadzono z wyjątkową dbałością o pozory prawdy, podrabiając nawet pismo ofiar (!).

***

W Polsce lat stanu wojennego, w środowiskach inteligenckich, gdzie konspirowano tylko w gronie ludzi dobrze sobie wzajem znanych, i to od lat, produkcja "konfidentów" była raczej z góry skazana na porażkę - tylko kretyn mógłby uwierzyć, że Robert Mroziewicz czy Maciej Kozłowski dali się pozyskać bezpiece (iluż ludzi i drukarni by wpadło, gdyby Robert coś mówił!). Bohaterowie...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 1920

Spis treści
Zamów abonament