Jagnię na tęczy
Słowacki w Szwajcarii
Jagnię na tęczy
RYCINA DEROYA DOWODZI, ŻE W CZASACH POETY PRAWIE U SZCZYTU WODOSPADU ZNAJDOWAŁ SIĘ WYGIĘTY W ŁUK MOSTEK, KTÓREGO KSZTAŁT MÓGŁ BUDZIĆ SKOJARZENIE Z TĘCZĄ
MUSEUM FUER KOMMUNIKATION, BERN
JAN ZIELIŃSKI
Pomysł był taki: dla tego, co Słowacki pisał ze Szwajcarii i o Szwajcarii, dobrać odpowiedni kontekst ikonograficzny. Listy, głównie do matki, oraz fragmenty poematu "W Szwajcarii" zderzyć z autentycznymi wizerunkami tych okolic z tamtego czasu, z lat trzydziestych XIX wieku. Z nadzieją, że takie zderzenie okaże się ciekawe i dla Szwajcarów, i dla historii literatury polskiej.
Weźmy chociażby drugi ustęp poematu "W Szwajcarii": "W szwajcarskich Alpach jest jedna kaskada,/ Gdzie Aar wody błękitnemi spada." I dalej: "Widzisz tę tęczę na burzy w parowie?" I jeszcze dalej: "A czasem tylko jakie białe jagnię/ Przez tęczę idzie na skraju doliny". Już dawno ustalono, że chodzi tu o wodospad Handegg (Handeck). Pisano o dającym się tam zaobserwować zjawisku atmosferycznym - tęczy, powstającej z rozszczepienia przez wody kaskady promieni słonecznych. Wiele wysuwano hipotez, czego symbolem ma być ta tęcza, po której przechodzą jagnięta. Pielgrzymowano do kaskady, szukając tej tęczy - niektórzy ją nawet...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta