Nie gramy roli w tragedii greckiej
Nie gramy roli w tragedii greckiej
Czyżby wydawcy, mając dość przepychanek wokół Frankfurtu 2000, odwrócili się plecami od tej imprezy? Tak można by zinterpretować stanowisko zajęte 20 stycznia przez Walne Zgromadzenie Polskiej Izby Książki.
- Przede wszystkim był to nasz protest - powiedział "RZ" Andrzej Chrzanowski, prezes Izby - wobec całkowicie bezzasadnych zarzutów obciążających środowisko wydawnicze za stan prac nad projektem Frankfurt 2000 oraz potwierdzeniem zainteresowania udziałem w realizacji tego programu w takim zakresie, w jakim organizatorzy uznają udział Izby za pożądany.
Pełnomocnik ministra kultury i dziedzictwa narodowego ds. Frankfurtu 2000 - Marek Krawczyk określił jednak Polską Izbę Książki jako klienta skorego do skorzystania z publicznych pieniędzy, a nie partnera, który mógłby wziąć współodpowiedzialność, także finansową, za ewentualny sukces lub niepowodzenie naszej prezentacji na targach we Frankfurcie, których Polska będzie gościem honorowym.
- Nie rozumiem całego tego wątku, to jakieś nieporozumienie - mówi Andrzej Chrzanowski. - Polska Izba Książki jako organizacja samorządu gospodarczego nie dysponuje środkami finansowymi innymi niż wpływy ze składek członkowskich. Nigdy nie ustalaliśmy, że będziemy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta