Jastrzębie, gołębie i chaszcze
Jastrzębie, gołębie i chaszcze
JANUSZ JANKOWIAK
Przez dziwne nieporozumienie zostaliśmy obdarowani wyższymi stopami. Czy można się dziwić, że rynek poczuł się nieco zdezorientowany?
Ubiegłotygodniowa podwyżka stóp procentowych banku centralnego jest wydarzeniem zagadkowym. Jak wiele innych w naszym życiu publicznym. A może nawet bardziej. Niektórzy członkowie Rady Polityki Pieniężnej nie kryli zadowolenia, że tą podwyżką udało im się rynek zaskoczyć. Gdyby podobnie infantylną radością popisali się Greenspan, Welteke, Trichet czy Duisenberg, nie zostawiono by na nich nawet suchej nitki. Bo bank centralny w żadnym przypadku nie ma prawa być dumny, że zaskoczył rynek.
U nas przeważał jednak zdecydowanie czołobitny ton komentarzy: "najwyraźniej podnosząc stopy procentowe te 10 osób w RPP wiedziało o czymś, o czym rynek nie wiedział". Nabożny stosunek do głębi wtajemniczenia rady sprawia w sposób niezamierzony groteskowe...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
