Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Kują, tkają, lepią, rzeźbią...

03 marca 2000 | Moje Podróże | MP
źródło: Nieznane
źródło: Nieznane

PÓŁNOCNE PODLASIE

Szlakiem twórców ludowych

Kują, tkają, lepią, rzeźbią...

Rodzina Jana Kudrewicza z garncarstwem związana jest od pięciu pokoleń

FOT. ANNA OLEJ

MAŁGORZATA PAWŁOWSKA

Do kowala po kutą różę, do garncarza po siwak, do tkaczek po makatkę, do łyżkarza po lipową łyżkę - można wybrać się na północnym Podlasiu. Tam, gdzie rozciąga się szlak autentycznego, ludowego rękodzieła.

- Zwołaliśmy zebranie i kto z twórców miał ochotę, przyłączył się do projektu stworzenia szlaku rzemiosła. Okazało się, że to był świetny pomysł. Wciąż odwiedzają nas turyści z Polski i z zagranicy, wycieczki szkolne. Latem codziennie przyjeżdża nawet po kilka autokarów - opowiada rzeźbiarz z Sokółki Piotr Szałkowski.

Szlak rękodzielnictwa ludowego istnieje od 1994 roku. Prowadzi od Białegostoku przez Czarną Wieś Kościelną, Zamczysk, Janów, Nowokolno, Wasilówkę do Sokółki. Na pomysł jego utworzenia wpadł Wojciech Kowalczyk z Muzeum Państwowego w Białymstoku.

- To nie są zajęcia na pokaz. My z tego żyjemy. Dbamy także o turystów - twierdzą zgodnie rzemieślnicy. Każdy z nich ma przygotowane drobne prezenty dla gości - kowal małe podkówki na szczęście, garncarze - malutkie ptaszki z gliny, a rzeźbiarz drewniane miniaturowe...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 1951

Spis treści

Wspomnienia

Zamów abonament