Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Bony

03 marca 2000 | Magazyn | MR
źródło: Nieznane

Skojarzenia Michała Radgowskiego.

Bony

Rys. HANNA KOTOWSKA

Dawno temu w wielu domach burżuazji i ziemiaństwa można było spotkać bony, czyli wychowawczynie dzieci, ze szczególnym uwzględnieniem nauki języków obcych. "Bona była mistrzynią jakby stworzoną dla polskiego szlacheckiego domu, nie tylko nauczyła dzieci mówić, ale i śpiewać po francusku, bawić się po francusku" - czytamy w "Słowniku języka polskiego".

Bawić się po francusku to w świetle doświadczeń oglądaczy ostrych filmów erotycznych i obyczajowych brzmi dziś trochę dwuznacznie, ale przecież były też bony niemieckie, przeważnie nielubiane przez dzieci o patriotycznym treningu. Ciekawe, że nie było chyba bon rosyjskich, przynajmniej w Kongresówce, bo tam wszyscy mieli tego języka pod dostatkiem.

Czy bony były mistrzyniami wychowania i zabawy, trudno powiedzieć, źródła pamiętnikarskie świadczą o tym rozmaicie. Na przykład bony szantrapowate, czyli brzydkie lub odrażające, budziły wrogość dzieci, a znowu zbyt...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 1951

Spis treści

Wspomnienia

Zamów abonament