Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Dom śpiących źrebic

04 marca 2000 | Plus Minus | BM

PROZA

Dom śpiących źrebic

BOGDAN MADEJ

Za Gomułki byłem już po wojsku i ostrożnie na nowo opukiwałem życie. Szota poznałem w Rzeszowie podczas nocnego czekania na pociąg. Pochodził spod Stanisławowa i nie wiem, czym zasłużyłem sobie na jego życzliwość. On jechał do żony w sanatorium, ja do domu. Po tygodniu skorzystałem z zaproszenia. Wysłałem mu telegram i wysiadłem między Przeworskiem i Jarosławiem. W upale smoła parowała z podkładów jak woda. Nie było peronu, budynku, nazwy stacji. Konduktor machnął chorągiewką i pociąg powlókł się do Przemyśla. Doszedłem torem do piaszczystego gościńca. Przy szlabanie zamiast Szota stała dziewczyna. W lekkiej sukience, jakiejś czapce, z warkoczem spiętym gumką, patrzyła na mnie z bezpiecznego dystansu.

- Pan do Stefana Szota? Tata przeprasza, że czeka w domu.

Obróciła się na pięcie i poprowadziła piaszczystym gościńcem. Brnąłem przy niej w sypkim piasku i przyglądałem się otwartej przestrzeni. Czułem się pochlebiony. Dziewczyna mrużyła oczy w ostrym świetle, krople potu wysypały się na opaloną twarz jak piegi, na wargach czaił się zaczepny, kpiarski uśmieszek. Zatrzymałem się i ukradkiem zerkając na nią zapaliłem papierosa. Wyprzedziła mnie, zdjęła sandały i wysypała z nich piasek, a sukienka odsłoniła na moment długie nogi i skrawek bielizny.

- Pan do nas na długo?

- Może na dzień, może na tydzień....

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 1952

Spis treści

Media, Internet

Zamów abonament