Waga pośrednia
Pieniądze trzeba wycisnąć jak cytrynę
Waga pośrednia
JANUSZ PINDERA
z Nowego Jorku
Oscar De La Hoya wciąż uśmiecha się z ogromnych bilboardów rozwieszonych na Manhattanie, choć od jego walki z Derrellem Coleyem upłynął już tydzień. Dziś w Las Vegas pojedynek Felixa Trinidada z Davidem Reidem. Jeśli wygra Trinidad, to jego rewanż z De La Hoyą jest prawie pewny. Jeśli Trinidad przegra, to De La Hoya będzie walczył ze Shane'em Mosleyem.
Strategia De La Hoyi i jego promotora Boba Aruma jest prosta. Pieniądze trzeba wyciskać jak cytrynę. Arum, jeszcze w czasach, gdy był adwokatem w Nowym Jorku (teraz mieszka w Las Vegas), miał przydomek "Wąż". To wiele mówi o jego charakterze. De La Hoya, choć zawsze uśmiechnięty i gładki, pieniądze też ceni sobie wysoko. Wcale tego zresztą nie ukrywa. Za "złotym chłopcem" ciągnie się liczna rodzina, rodem z Meksyku, której trzeba pomóc, więc zrozumiałe, że potrzeby finansowe Oscara są...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta