Z piekła do raju
Z Piekła do Raju
Nikt tu nie hałasuje, nie rozrabia. Żyjemy cicho i spokojnie. Jak to w Raju - mówi Wacław Kelkowski.
Zamknięto klub prasy. Nieczynny stoi "Bar pod Łabędziem". Ludzie są zdziwieni, że Piekło istnieje i że jest tak blisko. W środku Piekła stoi okazały kościół. W kościelnej kruchcie wisi wykaz "Polaków z Piekła rodem". W Raju kościoła nie ma. Środek Raju to zarośnięty staw i zrujnowana chałupa.
Piekło otaczają trzy rzeki, Raj - zaorane pola. W Piekle rządzi kobieta. W Raju nikt. Dusz w Piekle jest trzysta pięćdziesiąt, a w Raju trzy razy mniej. Droga do Piekła i droga do Raju wysadzana jest lipami i topolami.
Z dziada pradziada
Barbara Rogozińska nalewa do kubka miętowej herbaty i opowiada: - Reakcje są wszędzie i zawsze. Na przykład - kupuję do szkoły coś na rachunek. Pani sklepowa pyta, gdzie jest szkoła. A ja, że w Piekle. Najpierw niedowierzanie, potem śmiech i pytania. Ludzie są zdziwieni, że Piekło istnieje i że jest tak blisko.
Droga do Piekła wiedzie ze Sztumu przez Białą Górę do systemu śluz na Liwie i Nogacie. Miejsce iście piekielne. Wicher podnosi bałwany na potężnej, ołowianej Wiśle, spiętrza wpadający doń Nogat. Fale z impetem uderzają w drewniane wrota śluzy, zaopatrzone w solidne niemieckie mechanizmy z tłoczonym na żeliwnych fragmentach...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta