Miłość jak grot strzały
Mikołaj Trzaska, lider grupy Łoskot i współlider zespołu Miłość
Miłość jak grot strzały
FOT. BARTŁOMIEJ ZBOROWSKI
Na ostatnim festiwalu Jazz Jamboree wystąpiła formacja Yass Big Band skupiająca czołowych muzyków alternatywnej sceny jazzowej. Było to bodaj największe wydarzenie tej imprezy. Grał pan w tym zespole na saksofonie.
MIKOŁAJ TRZASKA: To był trudny dla nas występ przede wszystkim dlatego, że skład zespołu był tak duży. Cieszył nas fakt, że mogliśmy się spotkać, muzycy z północy, z południa i centrum Polski. Ciekawe, że szybciej przychodzą teraz do nas informacje o tym, co się dzieje w klubie Knitting Factory w Nowym Jorku, niż co robi Gralak w Częstochowie czy Kiniorski w Kielcach. Dzięki temu, że trzymamy się razem, zaistniała scena yassowa, która pokazała, że można grać inaczej.
Zrobiliście trochę zamieszania w jazzowym światku.
To nie było zamierzone, raczej instynktowne, ale rzeczywiście niektórzy poczuli się obrażeni. To była próba wejścia na rynek od kuchni, bo nie udało się zapukać do głównych drzwi, powiedzieć, dzień dobry, my gramy trochę inne rzeczy. Okazało się, że najlepszą przepustką do świata jazzu jest Miłość, zespół, który można było pokazać na Jazz Jamboree. Miłość była takim grotem strzały,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta