W niewoli paradygmatów
U progu trzeciego tysiąclecia niektórzy usiłują ujmować świat w średniowiecznych kategoriach
W niewoli paradygmatów
RYS. JANUSZ KAPUSTA
JANUSZ A. MAJCHEREK
Pod koniec XX wieku każdy krytycznie myślący człowiek powinien zdawać sobie sprawę, do jakich nieszczęść może doprowadzić spętanie umysłów ludzi przez schematy myślowe, zwłaszcza o podłożu ideologicznym. Zrozumienie tego jest jednak dla niektórych trudne, bowiem sami są uwięzieni mentalnie w takich nieuświadamianych paradygmatach.
Pojęcie paradygmatu zostało wprowadzone przez metodologa Thomasa Kuhna dla wyjaśnienia pewnych zjawisk z historii nauki. Oznacza - mówiąc w uproszczeniu - system założeń wstępnych, przyjmowanych bezwiednie jako oczywiste i nienaruszalne kanony działalności poznawczej, a w rezultacie wiedzy ludzkiej. Stało się ono w historii i metodologii nauki jednym z najbardziej przydatnych narzędzi badawczych, pozwalających uchwycić ograniczenia tej działalności i wskazać źródła błędów w niej popełnianych. Nie ma bowiem prawdziwego rozwoju wiedzy bez przełamywania paradygmatów.
Przełamując paradygmaty
Do czasów Kopernika nikomu (ściślej: prawie nikomu) nie przychodziło do głowy, że ziemia, z powierzchni której ogląda świat, mogłaby się przemieszczać wraz z innymi...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta