Koniec świata już był
Ks. prof. Wacław Hryniewicz: Wiara uczy przezwyciężać lęki nie tylko przed wielką historią, ale i przed pozornie małymi wydarzeniami naszego życia
Koniec świata już był
(C) PAP/MIROSłAW TREMBECKI
Z chrześcijańskiego punktu widzenia koniec świata już był, bo jak mówi wielki teolog XX w. Hans Urs von Balthasar, "śmierć i zmartwychwstanie Chrystusa pojednały niebo i ziemię". Czy nie znaczy to, że możemy z większą ufnością spojrzeć na człowieka i Boga, na ziemię i niebo?
KS. PROF. WACłAW HRYNIEWICZ: Można tak to ująć. W pojednaniu, dokonanym przez Chrystusa, chrześcijanin dostrzega koniec starego świata, a zarazem początek nowego stworzenia, nowego czasu, nowego wymiaru historii. To jest właśnie treścią naszej wiary i nadziei. Spojrzenie na ten dokonany przełom umożliwia o wiele pogodniejsze spojrzenie na ludzkie dzieje, na wszystkie dramaty historii nadal przecież dokonujące się. Wcielenie, śmierć i zmartwychwstanie Chrystusa ukazuje się jako centralne wydarzenie dziejów świata. A to w sumie oznacza, że dzieje te mają swój sens, swój kierunek i do czegoś zmierzają. Chrześcijanin wierzy, że to, co dokonało się w Chrystusie, wyznacza dalsze losy świata. Kto patrzy na zbawcze dzieło Chrystusa jako na początek nowego stworzenia, wierzy, że w głębi rzeczywistości zaistniało coś, czego jeszcze nie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta