Leonardo na ścianie
Bielutinowie nie mają czasu czekać na przyznanie obywatelstwa. Chcą jak najszybciej zabrać do Polski swoją kolekcję
Madonna com Libro, czyli Madonna z książką. Da Vinci zaczął ją malować, gdy miał 16 lat. Dzieła nie dokończył. Zrobił to za niego, już po śmierci Leonarda, jego uczeń - pisze Sławomir Popowski
"Madonnę z książką" widzę, nawet mogę dotknąć, w mieszkaniu Eligiusza Bielutina i Niny Molowej-Bielutin. Gdzieś na moskiewskim Bulwarze Nikitskim, w starym przedrewolucyjnym domu, niedaleko placu Arbackiego i Związku Rosyjskich Dziennikarzy oglądam jedną z najwspanialszych prywatnych kolekcji dzieł sztuki. Liczy około tysiąca dzieł - obrazów, rzeźb, ikon i mebli. Większość, ze względów bezpieczeństwa, ale i z braku miejsca, zdeponowano w sejfach rosyjskiego Ministerstwa Obrony. Państwo Bielutinowie trzymają u siebie tylko to, co najlepsze. Oprócz "Madonny" Leonarda, jest "Święta Trójca" z początkowego okresu twórczości El Greco i "Maria Magdalena" - jedna z ostatnich jego prac. Na ścianie wisi "Święta Magdalena" Tycjana, a w pokoju obok portret Susanny Lunden Van Dycka. Jest "Wizja św. Antoniego" pędzla Murillo, "Portret mężczyzny" Velasqueza i "Gitarzysta" Jean-Antoine Vatteau. Do tego szkic "Bachanalii" Rubensa, dwa obrazy malowane...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta