Saudade znaczy nostalgia
Saudade znaczy nostalgia
Klimat starej, biednej Lizbony poznać można w Alfamie. FOT. FILIP FRYDRYKIEWICZ
FILIP FRYDRYKIEWICZ
- Kiedyś wszystko było proste, kiedyś miałam klucz do życia. Ale skradziono mi go. W zamian dostałam poezję i smutki. Zostałam pieśniarką (fadistą) i muszę śpiewać rzewne pieśni fado. Ale za nic w świecie nie zamieniłabym tego na inne życie - śpiewa kobieta. Goście słuchają w skupieniu.
Jest noc. Siedzimy w wiekowej piwnicy zamienionej w elegancką, stylową restaurację. Kobieta z szalem na ramionach śpiewa nostalgiczną pieśń, tradycyjne lizbońskie fado. Po niej występuje jeszcze kilkoro fadistów. Towarzyszą im dwaj gitarzyści.
Fado to jedna ze specjalności stolicy Portugalii. Jest smutne, rzewne, nostalgiczne, gorzkie, a zarazem na swój sposób optymistyczne. Właściwie żadne polskie słowo nie oddaje w pełni charakteru tej pieśni. Jej teksty są niezwykle poetyckie. Jak ten o poddaszach biednej dzielnicy Alfama - że ich okna pierwsze, każdego ranka, spotykają promienie słońca i żadne inne miejsce w mieście im tego nie odbierze. Albo o samym fado: fado pachnie saudade, pachnie goździkiem, pachnie fregatą, pachnie ładnie, bo pachnie Lizboną, a Lizbona pachnie kwiatami i morzem.
Fado nierozerwalnie wiąże się z saudade, nostalgią. A nostalgia wpisana jest w charakter narodowy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta