Z prądem czy pod prąd oczekiwań społeczeństwa
Areszt tymczasowy ma zapewnić prawidłowy przebieg procesu
Z prądem czy pod prąd oczekiwań społeczeństwa
FOT. STANISŁAW CIOK
W czerwcu 2000 r. w aresztach przebywało prawie 17 tys. podejrzanych i oskarżonych. Utrzymanie i izolowanie każdego z nich kosztuje państwo 1638 zł miesięcznie. Słychać głosy, że sądy automatycznie podejmują decyzje o stosowaniu aresztu, traktując to jako ukłon w stronę społecznych oczekiwań.
Areszt tymczasowy to najcięższy z siedmiu przewidzianych przez polskie prawo środków zapobiegawczych. Fakt, że jest on najdotkliwszy dla podejrzanego lub oskarżonego, powoduje, że sąd nie może go stosować ot tak sobie. Musi dokładnie podać powód i uzasadnić swoje postanowienie. Podlega ono bowiem kontroli wyższej instancji, oczywiście gdy osoba, wobec której go zastosowano, zażali się.
Koronną przesłanką zastosowania tego środka jest zapewnienie prawidłowego przebiegu postępowania. - Chodzi o uniemożliwienie oskarżonemu paraliżowania procesu - mówi sędzia Marek Celej. Wymienia tu uzasadnioną obawę ucieczki, ukrywania się lub obawę o nakłanianie świadków do fałszywych zeznań albo też podejrzenie, że oskarżony w inny sposób będzie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta