Jak okiełznać demona agresji
W Polsce w ciągu ostatnich czterech lat dwukrotnie wzrosła liczba bójek i napaści. Wszyscy czujemy się mniej bezpiecznie.
Jak okiełznać demona agresji
KTO ZAPANUJE NAD TKWIĄCYM W CZŁOWIEKU DEMONEM AGRESJI? NA ZDJĘCIU ZAMIESZKI NA ULICACH HANOWERU W SOBOTĘ, 5 SIERPNIA BR.
(C) EPA
JERZY SURDYKOWSKI
Horda nastolatków, okupująca zdewastowaną klatkę schodową, częstująca przechodniów grubym słowem, albo przynajmniej niechętnym spojrzeniem. To przecież w takich gromadach czają się - nabierając pewności siebie - jutrzejsi gwałciciele i mordercy.
Pełne krwi gry komputerowe i programy telewizyjne, agresywne napisy na murze, które nocą wymalowała niewidzialna ręka.
Nawet konferencja urzędników nudnej międzynarodowej biurokracji, jak Światowa Organizacji Handlu (WTO), albo jakiś wielki bank, nie może się dziś obyć bez tęgiej awantury, a nawet bijatyki, niby strajk związkowców wystraszonych bezrobociem. Wobec tych starć ulicznych maleją bitwy piłkarskich kibiców, dewastujących pociągi i ulice miast.
Może kolejny konflikt światowy nie wyniknie z kłótni polityków, czystek etnicznych i manewrów ciężkozbrojnych dywizji, ale z bezinteresownej grabieży, w której uliczne hordy upaja ta sama pierwotna radość plemienna, jaka...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta