Ostatnie zaskórniaki
Ostatnie zaskórniaki
W centrum Mitrovicy aż się roi od handlarzy walutą. Slobodan za jedną markę płaci 28 dinarów. W Belgradzie znajdzie nabywców za 30. Ludzie wyciągają na życie ostatnie zaskórniaki, zarobione jeszcze w latach osiemdziesiątych w Niemczech. Sprzedając marki przed sklepem, a kupując w sklepie za dinary, zyskują pół feniga na każdej marce. A to się dzisiaj już liczy.
Slobodan jest inżynierem, uchodźcą z pobliskiego miasteczka Vuczitrn, pracował w cynkowni, zarabiał półtora tysiąca marek. Zostawił wszystko. W jego domu mieszka teraz były oficer UCK (Armii Wyzwolenia Kosowa), a on z rodziną w wynajętym w Mitrovicy pokoju, sześć metrów na cztery. Śpią na turystycznych materacach. Przedstawia mi córkę, Tanię, uczennicę czwartej klasy gimnazjum, i Milovana, który jest w klasie o rok niżej. Slobodan ma swój "kantor" na murku przed kawiarnią, a Tania i Milovan vis-a-vis, na straganie skleconym ze...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta