Sport z garbem
Sport z garbem
MAREK JÓŹWIK
Struktury naszego sportu opierają się wciąż na fundamentach gospodarki planowej, centralnego sterowania, państwowego rozdzielnictwa oraz propagandy sukcesu. Krótko mówiąc - są reliktem ustroju, który się skończył. Tego nie da się utrzymać. I nie ma powodu, aby to robić. Jednak, jak ostatnio słychać, władze, a konkretnie ludzie związani z PKOl, zamierzają postawić właśnie na ostrzejszy nadzór nad polskimi związkami sportowymi.
Igrzyska olimpijskie w Sydney, a wcześniej w Nagano, wykazały, że struktury polskiego sportu wymagają generalnej przebudowy. To jest zadanie na lata i nie wykona go w pojedynkę żaden geniusz. Mogą to zrobić wspólnie wszystkie środowiska sportowe. Tylko z wiedzy i doświadczeń ludzi różnych dyscyplin może powstać sensowny pomysł na polski sport w nowym stuleciu. Takiego pomysłu ciągle nie ma.
Nie tędy droga
Od jedenastu lat żyjemy w wolnym kraju, lecz dla polskiego sportu są to lata stracone. Nie wykonano w tym czasie ani jednego sensownego ruchu, który byłby choćby zawiązkiem reformy. W ciągu jedenastu lat przez UKFiT, UKFiS, PKOl i inne sportowe centrale przewinęła się niemal cała polityczna paleta szefów, a żaden nie posunął spraw do przodu. Prezesi...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta