Obrona konieczna
Obrona konieczna
Kiedy pojawia się w moim domu ktoś, kogo nie zapraszałem, i ma niedwuznacznie złe zamiary, przeprowadzam prostą kalkulację - zareaguję i ewentualnie odsiedzę dwa lata albo poczekam na jego ruch i mogę stracić życie. Wybieram wariant dla mnie korzystniejszy, zwłaszcza kiedy mam pod opieką rodzinę. Niezależnie więc od regulacji prawnych nawet drobny złodziejaszek może stracić życie, chcąc ukraść mi na przykład grabie - bo ja nie znam jego zamiarów. Wiem tylko, że są złe.
Andrzej Sobania, Olsztyn