Totolotkowa gra o miliard
Kto zdobędzie jeden z najatrakcyjniejszych kontraktów w Polsce
Totolotkowa gra o miliard
Współpraca prezesa Władysława Jamrożego (pierwszy z lewej) z wiceprezesem Leszkiem Raćkowskim nie układa się dobrze. Wspólnie wystąpili jednak na sobotnim balu mistrzów sportu.
Fot.: Jakub Ostałowski
W Totalizatorze Sportowym na szczęśliwca czeka miliard złotych. Taką sumę otrzyma w ciągu dziesięciu lat firma, która podpisze kontrakt na obsługę systemu komputerowego łączącego lottomaty. O losach tych pieniędzy decyduje duet: Jamroży-Wieczerzak. Obu znanym menedżerom usiłuje przeszkodzić minister finansów sprawujący nadzór nad Totalizatorem.
18 listopada 2000 roku do ministra finansów Jarosława Bauca zadzwonił prezes Totalizatora Sportowego Władysław Jamroży. - Właśnie dokonaliśmy wyboru firmy, która zamontuje system on-line - powiedział Jamroży. - Jest nią AWI. Jeśli firma potwierdzi swoją ofertę, to kontrakt podpiszemy po dwóch, trzech tygodniach. - Czy są prowadzone negocjacje z innymi firmami? - zapytał minister Bauc. - Nie ma potrzeby prowadzenia równoległych negocjacji - odparł Jamroży.
Jak powiadają dobrze zorientowani, ministra finansów ogarnął wówczas popłoch. - Głosowanie dotyczące wyboru firmy odbyło się...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta