Wolałbym mieć 40 lat. ..
Wolałbym mieć 40 lat. ..
Z prof. Janem Kottem rozmawia Maria Kornatowska
Jak się pan czuje w roli jubilata, pan -- wieczny prowokator i a narchista, enfant terrible polskiej eseistyki i krytyki na obu kontynentach?
Lepiej kończyć osiemdziesiąt lat mając czterdzieści. Młody jubilat to zupełnie co innego. Dźwiga ciężar zasług, ale ma przed sobą przyszłość. Niestety, to trudne a nawet niemożliwe. W moim wieku 80-lecie nie napawa radością. Nadchodzi moment refleksji. Smutny moment, bo wiem, że wszystko już było, a nic nie będzie. W "Przyczynku do biografii" wspominam moją przeszłość i widzę, jak wszystko się w niej burzy niczym w kotle czarownic. Wydarzenia, ludzie, czasy nakładają się na siebie. Przyszłość zaś jest pusta.
Ma pan kilka pasji, którym pozostał pan wierny. Nie wspominam o kobietach, ale na przykład teatr.
W teatrze pociąga mnie cielesność. Uważam, że to najbardziej cielesna ze sztuk. Ciała wypełniają scenę, ciała w ruchu. Dotykają się i rozmijają. W moim pisaniu -- życie miesza się z teatrem, teatr z życiem. Bo tak właśnie jest. Życie w naszych oczach często przemienia się w sztukę, nieustannie ociera się o spektakl. A na teatr składa się przecież tyle czynników -- scena, widownia, aktorzy, kulisy, rynek itd. Trudno odróżnić, co jest życiem, a co "czystym" teatrem. Napięcie przed premierą należy do...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta