Jawny underground
Jawny underground
JANUSZ NICZYPOROWICZ
Biała synagoga w Sejnach
FOT. MAREK DUSZA
W Sejnach, miasteczku wielkim jak łza, litewscy parafianie zażądali mszy w języku ich praojców. Życzeniu stało się zadość.
- Msza jest o złej porze - oświadczyli.
- Bóg zawsze jest gotów do wysłuchania modlitwy - usłyszeli w odpowiedzi.
- Autobusy z okolic mają niezgodne kursy z terminem tej rozmowy.
- A co wyście robili z naszymi w roku 1920?!
Na targu, w sklepach, na ulicy, powszechnie używany jest język litewski. Jeśli ktoś oświadczy, że nie rozumie, czasem usłyszy: - To pora już się nauczyć.
- Nigdy nie żeń się pan z Litwinką - mówi znany w okolicy lekarz - bo ona ma we krwi, żeby Polakowi we śnie gardło poderżnąć. Przed laty Litwini terrorem wygnali z puńskiej parafii polskiego księdza, a teraz chcą pomnika biskupa Baranauskasa w Sejnach! Nie podobają im się polscy pogranicznicy w Puńsku, bo pół gminy żyje z przemytu, ale mówią, że dwudziestu żołnierzy okupuje ośrodek zdrowia i zakłóca stosunki narodowościowe. Szaulisi rżnęli naszych jeszcze przed wojną, to my ich! A potem kolaborowali z Hitlerem!
Polaków na Litwie jest nie więcej niż osiem procent. Litwini w Polsce to około jedna dziesiąta procentu obywateli Polski.
W tym...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta