Sukcesja po Tadeuszu Łomnickim
Antoni Libera, tłumacz i reżyser Samuela Becketta o współpracy z Andrzejem Sewerynem
Sukcesja po Tadeuszu Łomnickim
FOT. MICHAŁ SADOWSKI
Rz: Skąd wziął się pomysł wystawienia z udziałem Andrzeja Seweryna "Ostatniej taśmy Krappa" w cyklu uświetniającym Rok Łomnickiego w Teatrze Na Woli?
ANTONI LIBERA: Na tę współpracę umawialiśmy się latami. W 1990 roku Andrzej widział mojego angielskiego "Krappa" w Paryżu i wtedy przyrzekliśmy sobie, że kiedyś zrobimy to razem. Teraz wybiła godzina. Andrzej ma obecnie tyle lat, ile miał wielki irlandzki aktor Patrick Magee, gdy po raz pierwszy zagrał tę rolę. To dla niego Beckett napisał Krappa. Doświadczenie uczy, że lepiej jest, jeśli aktor jest młodszy od postaci: gdy gra starego, ale sam jeszcze nie jest. Poza tym prawdziwiej wtedy wychodzi głos nagrany na taśmę, głos człowieka 39-letniego.
Ale gdy Łomnicki grał tę rolę w warszawskim Studio, był chyba znacznie starszy?
Łomnicki wcale nie był dużo starszy od Seweryna. Dokładnie miał 57 lat, a Andrzej będzie miał 56. Różnica jest tylko w wyglądzie. Z Tadeuszem nagrywaliśmy taśmę wielokrotnie. Tak długo, aż uzyskaliśmy naprawdę czysty ton młodego głosu. Łomnickiego szalenie ta studyjna praca intrygowała. Miał kiedyś podobne doświadczenie, gdy podkładał głos za Cybulskiego po jego nagłej śmierci....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta