Piłkarska ruletka
Piłkarska ruletka
FOT. RAFAŁ GUZ
Rz: Dlaczego nakręcił pan "Piłkarskiego pokera"?
JANUSZ ZAORSKI: Widziałem na własne oczy sukcesy drużyny Górskiego, więc kiedy w końcu lat osiemdziesiątych polska piłka szła na dno - krew mnie zalała. Pomyślałem, że może jest czas, aby pokazać w filmie cóż to za rak ją trawi. Ponieważ nawet najlepszy scenariusz meczu i tak zostanie przebity przez prawdziwy mecz, wiedziałem, że kuchnia jest ważniejsza niż boisko. Wiedziałem, że to musi być oparte na fakcie. Wiedziałem też, że musi być konflikt ludzki. Najlepsze filmy o sporcie były w istocie filmami o pewnych postawach ludzkich, dla których sport był tłem. "Samotność długodystansowca" jest opowieścią o tym, czy będę żył wolny, czy zniewolony. Ten film mówił o człowieku, który jednocześnie jest sportowcem, a nie o sportowcu, który bywa człowiekiem. Większość pomyłek w filmach polskich wynika z pochopnej wiary, że sport to tak barwne środowisko, że to już wystarczy.
Kto podsunął pomysł?
Mało znany wówczas...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta