Wizja zamknięta w koszarach
Wizja zamknięta w koszarach
OLAF OSICA
Mijają dwa lata, odkąd Polska stała się członkiem sojuszu północnoatlantyckiego. Choć nie jest to okres, który upoważnia do dokonywania zasadniczych podsumowań, warto poddać ocenie pewne tendencje, które - jeżeli okażą się trwałe - mogą przesądzić o bilansie całej dekady.
Przede wszystkim zadziwia w naszym kraju nikłe zainteresowanie NATO jako takim, a także trwającymi w jego łonie dyskusjami. Uczestnictwo Polski w najpotężniejszym sojuszu świata sprowadza się w zasadzie do bolesnego procesu reformy armii, co - w obliczu słabości finansowej państwa i wciąż odmiennych koncepcji zmian - jest zadaniem bez wątpienia intelektualnie absorbującym, ale biorąc pod uwagę ambicje - zbyt skromnym. Oczywiście, nowoczesne i profesjonalne siły zbrojne są warunkiem tego, aby głos Polski był słuchany nie tylko dlatego, że mamy prawo do wypowiedzi - niepisana zasada wszystkich organizacji, w tym NATO, głosi, że "kto płaci, ten gra" (who pays, plays).
Konsument bezpieczeństwa
Jednakże z finansowego punktu widzenia Polska jeszcze przez wiele lat skazana jest na bycie konsumentem bezpieczeństwa. Bardzo ważny udział w operacjach pokojowych (Bośnia, Kosowo) jest absolutnym minimum i nie może być traktowany jako świadectwo naszej dojrzałości. Także z...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta