Z fanatykami nie ma o czym mówić
Z fanatykami nie ma o czym mówić
FOT. MARIAN ZUBRZYCKI
SEBASTIAN REJAK: Wielokrotnie wypowiadał się pan otwarcie o żydowskich współpracownikach gestapo, o Żydach komunistach, bolszewikach. Nie omija pan trudnych kwestii w trosce o tzw. dobrą opinię społeczności żydowskiej. Nigdy nie przysporzyło to panu kłopotów? Nikt panu nie powiedział: "Nie wywlekaj tych brudów"?
MAREK EDELMAN: Nie. W każdym narodzie, w każdej społeczności są źli ludzie i nie da się tego ukryć. Na szczęście to nie jest większość.
Czy uważa pan, że Polacy, którzy dokonali zbrodni w Jedwabnem i Radziłowie, stanowili mniejszość w swoich miasteczkach?
Musi być jakaś większa grupa, żeby 500 czy 1600 osób zapędzić do stodoły. To nie byli pojedynczy ludzie. A Jedwabne nie było odosobnionym przypadkiem. Tomasz Gross, autor "Sąsiadów", opisujących mord w tym miasteczku, 3 lata temu opublikował "Upiorną dekadę" - pisze w niej o innych miejscowościach, w których działy się podobne rzeczy. W jednej Żydów spalili, w innej zabili w mniej wymyślny sposób... Ale ta książka na nikim nie zrobiła wrażenia. Wokół Jedwabnego zrobił się ferment,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta