Zstąpienie szatana czy przyjazd gestapo
Zstąpienie szatana czy przyjazd gestapo
Tomasz Strzembosz
Przed kilkoma tygodniami, kiedy po moim ostatnim artykule "Inny obraz sąsiadów" w "Rzeczpospolitej" ("Rz" z 31.03.2001 r.) urywały się telefony od różnych redakcji czasopism i radiostacji, zadzwonił do mnie także ktoś, kto informował, że reprezentuje "Trybunę". Kiedy już grzecznie odpowiedziałem na kilka zadanych mi pytań o to, co już wiem o zbrodni w Jedwabnem, usłyszałem: "Po co pan polemizuje z Grossem?". Odpowiedziałem: "Żeby zbliżać się do prawdy". Mój rozmówca odłożył słuchawkę.
W tym właśnie tkwi istota problemu. Kilka osób świetnie wie, co się zdarzyło w Jedwabnem 10 lipca 1941 r. Profesor Gross wie - bo prowadził badania. Pani Arnold - bo rozmawiała z pewną liczbą osób z tego miasta. Inni - w tym także paru historyków - bo czytali książkę prof. Grossa.
Wiedzą. A mając tę wiedzę, wypowiadają z ogromną pewnością siebie różne sądy, w tym także o walorze moralnym. Osądzają, potępiają, orzekają o winie, każą przepraszać, a nawet dziwią się, że tyle lat milczano, a dziś właśnie dzięki prof. Grossowi - i im także, milczenie zostało przerwane.
Tak jakby nie wiedzieli nic o Polsce lat 1945 - 1989 i jakby także na nich nie spadała jakaś część winy za to milczenie. Bo zawsze winni są...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta