Tyrania optymizmu
Tyrania optymizmu
RYS. JANUSZ KAPUSTA
Niepisanym dogmatem dzisiejszej szkoły polskiej - szczególnie renomowanych szkół prywatnych - jest wychowanie dla sukcesu. Ma to oczywiście swoje uzasadnienia, bo młodych ludzi należy mobilizować do nauki, jak się da. Tyle tylko, że w każdej klasie na dwudziestu pięciu uczniów sukces odniesie dwóch albo trzech. Nie ma rady: resztę czeka w najlepszym razie umiarkowana wegetacja. Wystarczy rzut oka: tych, którzy już w punkcie wyjścia na sukces raczej skazani nie są, jest zwykle jakieś trzy czwarte.
Podsycanie w takich warunkach ambicji, czyli żądzy sukcesu, wygląda na mimowolny sadyzm. "Jak się zmobilizujecie, to będziecie na topie" - takie rzeczy wmawia się młodym ludziom. Tymczasem wbrew mitowi pucybuta milionera, w społeczeństwie wolnorynkowym sukces tylko w niewielkim stopniu zależy od jednostki. Rynek pracy kurczy się, a nie rozszerza (m.in. na skutek gwałtownego rozwoju nowoczesnych technologii). Większość "dobrych miejsc" jest już zajęta i będzie zajęta w przyszłości. Spora część młodych ludzi pójdzie na zasiłek albo będzie żyć z nieciekawych zajęć, tak jak to się dzieje w wielu krajach.
Ale nie chodzi tylko o sukces zawodowy. Większość młodych ludzi będzie też miała częściowo tylko...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta