Życie przed mikrofonem
Archiwum Wiktora Trościanki trafiło do Torunia
Życie przed mikrofonem
WIKTOR TROŚCIANKO W MONACHIUM, 1961. JUBILEUSZ RWE "NA ŻYWO".
ZE ZBIORÓW ARCHIWUM EMIGRACJI BUMK W TORUNIU
"Przygniata mnie władza moja nad nim, bo nie żyje i nie jest znany, ode mnie więc zależy, jak go przekażę potomności" - napisał w swoim "Abecadle" Czesław Miłosz o Wiktorze Trościance piętnaście lat po jego śmierci. I miał rację, bo choć w 1989 roku Zygmunt Lichniak przypomniał Trościankę jako poetę, dodając tajemniczo, że był również autorem powieści, to przecież, pomijając krajową reedycję autobiograficznej książki Trościanki pt. "Nareszcie lata pokoju!" i kilka biograficznych artykułów o pisarzu, nikt specjalnie nie dopominał się o jego książki.
Ktoś o poglądach narodowych
Zapomnieli o Trościance autorzy słowników literackich, wszyscy encyklopedyści oraz wydawcy i komentatorzy literatury emigracyjnej w kraju. Jedynie Maria Danilewicz Zielińska w portugalskim Feijo poświęciła pisarzowi kilka zdań.
Gdyby żył, miałby dzisiaj 90 lat. Tyle co Miłosz. I to porównanie jest całkiem na miejscu. Trościanko urodził się w Wilnie, tam skończył prawo na Uniwersytecie Stefana Batorego i jeszcze będąc studentem rozpoczął współpracę z radiem jako redaktor...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta