Sitko czy solniczka
Kiler, reż. Juliusz Machulski
Sitko czy solniczka?
FOT. (C) ZEBRA
Siara (przerywa śpiewanie)
- Zrobię drinki, usiądziemy i dopiero.
Kiler (chytrze; wkłada fałszywą kasetę do odtwarzacza wideo)
- To ja przez ten czas włączę telewizor, może coś powiedzą. Stefan, chodź, właśnie się zaczęło...
Siara (dalej robi drinki)
- I cytrynka, oliwka, tomato i gorzała.
Kiler (niecierpliwie; po raz kolejny cofa kasetę)
- Mówię ci, chodź, bo - wiesz - powiedzą, a ty nie usłyszysz... że Lipski odłożył łyżkę.
Siara (rozpromieniony; wchodzi z gotowymi drinkami)
- Kopnął w kalendarz, czyli? To jest profesjonalna robota, zero amatorki, Wiktora bym ci dał za to!
Wiktora wprawdzie Kiler nie dostał (dlaczego?!), ale na brak zajęcia jako killer nie narzekałby pewnie do dziś...
- Pomysł z emerytem, który chce dać zlecenie Kilerowi i prosi o pamięć w imieniu reszty emerytów, przyszedł nam do głowy w trakcie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta