Inteligentna wymiana myśli
Inteligentna wymiana myśli
FOT. ANDRZEJ WIKTOR
Nazywany "Mistrzem" odpowiada: "Proszę tak do mnie nie mówić. Ja się jeszcze rozwinę". Napisał ponad dwa tysiące piosenek, nauczył nas Brela, Wysockiego, przypomniał Hemara. Wojciecha Młynarskiego znamy lepiej niż sąsiada. Lubi wrony, leszczynę, truskawki w Milanówku i nie ma jasności w temacie Marioli. Ponad dwadzieścia razy nagradzano go na opolskim festiwalu. Od lat robi swoje.
Rz: Pisał pan "do szuflady" jako nastolatek?
W szkole nie byłem grzecznym chłopcem. Biłem się z kolegami, krótko mówiąc, łobuzowałem. Kończyłem gimnazjum w Pruszkowie pod Warszawą i mogę śmiało przyznać, że pani polonistka wyratowała mnie z opresji, w które mogłem wpaść kontynuując to łobuzowanie. Założyła kółko teatralne, kiedy byłem w dziewiątej klasie. Zapaliłem się do tego, zacząłem pisać porządne wypracowania. Na maturze miałem już piątkę, więc poszedłem na polonistykę. Z moim pisaniem "do szuflady" sprawa jest złożona. Bardzo szybko chciałem się "uzawodowić". Być może brzmi to teraz zabawnie, ale w pewnym momencie podjąłem postanowienie, że spróbuję zostać zawodowym autorem tekstów piosenek. Pisywałem jeszcze w gimnazjum przeróżne...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta