Wołanie spod gruzów
- Wołanie spod gruzów
- Opowiada Rafał Olbiński, malarz, grafik z Manhattanu - Mam wielu znajomych, którzy pracowali w World Trade Center. Nie wiem, co się z nimi stało. Ja miałam szczęście. Pracowałam na nocną zmianę - mówi jedna z Polek
Wołanie spod gruzów
Akcja ratunkowa w zawalonych budynkach WTC
(C) REUTERS
ANNA ROGOZIŃSKA-WICKERS
Z NOWEGO JORKU
W środę rano nad miejscem, w którym stały wieżowce World Trade Center, wciąż unosił się dym. Służby ratunkowe próbowały dotrzeć do ludzi uwięzionych pod gruzami. W dalszym ciągu nie jest znana liczba ofiar. Wiadomo jednak, że znajdują się wśród nich Polacy.
Żywi w ruinach
Przez całą dobę ekipy ratunkowe próbowały wydobyć spod gruzów znajdujące się tam osoby. Akcję ratunkową utrudniał gryzący w oczy dym. Burmistrz Nowego Jorku Rudolph Giuliani powiedział, że do środy wieczorem udało się uratować cztery osoby i wydobyto 55 ciał. 202 strażaków i 57 policjantów, którzy uczestniczyli w operacji ratunkowej na Manhattanie, zaginęło, prawdopodobnie nie żyją.
Spod gruzów dochodziły jeszcze ponoć sygnały od innych ofiar, a jedna z nich zdołała nawet zadzwonić z telefonu komórkowego, żeby ułatwić ratownikom dotarcie do niej. Lokalne media spekulowały, że pod gruzami może być
...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta