Nie ma przedawnienia
Nie ma przedawnienia
Leopold Przemyk, ojciec Grzegorza, ze swoją pełnomocniczką mec. Ewą Milewską-Celińską
FOT. RAFAŁ GUZ
Sąd Najwyższy zdecydował wczoraj, że postępowanie w sprawie tragicznej śmierci Grzegorza Przemyka będzie miało ciąg dalszy. Pełnomocniczka ojca Przemyka w złożonej kasacji wnosiła o przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Apelacyjnemu w Warszawie.
Przypomnijmy. Do tragedii doszło 12 maja 1983 r. na warszawskiej Starówce w komisariacie przy ul. Jezuickiej. Grzegorza Przemyka, syna opozycyjnej poetki Barbary Sadowskiej, który wraz z kolegami dość swobodnie zachowywał się na placu Zamkowym, zatrzymano i doprowadzono do komisariatu. I tam właśnie bez żadnej przyczyny został okrutnie pobity.
16 lipca 1984 r. przed Sądem Wojewódzkim w Warszawie zakończył się pierwszy w tej sprawie proces sześciu osób zamieszanych w sprawę śmierci Przemyka. Skazano w nim, za "narażenie życia człowieka na niebezpieczeństwo" dwóch sanitariuszy karetki pogotowia,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta