Bez paniki
Bez paniki
DARIUSZ ROSATI
Terroryzm nie jest niczym nowym we współczesnym świecie. Akcje zbrojne Czerwonych Brygad we Włoszech czy grupy Baader-Meinhof w Niemczech, ataki bojówek arabskich na obywateli izraelskich, porwania samolotów i statków pasażerskich były niemal na porządku dziennym w latach 70. i 80. Ale wszystkie te wydarzenia bledną w porównaniu z dramatem, jaki rozegrał się 11 września w Nowym Jorku i Waszyngtonie. Był to atak fanatycznych samobójców, starannie przygotowany, zmasowany i obliczony na wywołanie jak największego szoku w społeczeństwie amerykańskim. Nikt nie stawiał warunków, nikt nie chciał się o nic targować, nikt nikogo nie szantażował - chodziło po prostu o zadanie ciosu.
Niewyobrażalny wymiar ludzki tej tragedii - dziesiątki tysięcy niewinnych istnień, które padły ofiarą zamachu, kobiet, dzieci, turystów, strażaków, policjantów - wywołuje przede wszystkim żal i gniew. Ale cisną...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta