Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Farma chalucowa

17 listopada 2001 | Plus Minus | JK

ŚWIADECTWA

Farma chalucowa

JAKUB KARPIŃSKI

Helena Balicka-Kozłowska w książce o okupacji "Mur miał dwie strony", w rozdziale "Sara zginęła", pisze m.in. o wydarzeniach w Warszawie w listopadzie 1942 r. Było to już po "wielkiej akcji" w getcie, trwającej od 22 lipca do 12 września 1942 r., kiedy wywieziono do Treblinki na śmierć od 250 do 300 tys. osób. Helena Balicka przypuszczała, że była wśród nich jej przyjaciółka Sara Biederman, ale w listopadzie otrzymała pocztą kartkę z dwoma zdaniami napisanymi ręką Sary: "Jakoś jeszcze żyję. Jeżelibyś chciała mnie zobaczyć, przyjdź któregoś dnia wieczorem o ósmej, majątek Czerniaków za placem Bernardyńskim. S."

Balicka doszła do wniosku, że Sara chodzi z getta na roboty na stronę "aryjską" z "placówką", w pilnie strzeżonej grupie i "na noc o ósmej pędzą ich do getta", więc może uda się rzucić jej paczkę lub nawet zamienić z nią kilka słów.

Zgodnie z sugestią poszła wieczorem w okolice placu, zapewne ul. Bernardyńską - wtedy wiejską drogą: "Zabudowania urywały się, w świetle księżyca majaczyły przede mną pola. Zaniepokojona, zapukałam do ostatniej z szeregu chałup i zapytałam z obawą, czy majątek daleko i czy chodzą tam Żydzi na robotę. Zagadnięta kobieta odpowiedziała, że folwark jest zaraz za zakrętem, a...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 2472

Spis treści

Nauka i Technika

Zamów abonament