Co zobaczył Zbigniew Mentzel
Co zobaczył Zbigniew Mentzel
FOT. ELŻBIETA LEMPP
ANTONI LIBERA
Opowiedzieć złożoną historię w kilkunastu zdaniach - przejrzyście, barwnie, dowcipnie, z minidygresjami i efektowną puentą; wyrazić jak najwięcej za pomocą minimum słów; a przy tym jeszcze bawić się frazą, kompozycją, ironią i stylem - to "wyższa szkoła jazdy", szkoła Leca i Mrożka.
Zbigniew Mentzel swoją najnowszą książką udowadnia, że nie tylko opanował tę sztukę, lecz że jest w tej dziedzinie mistrzem godnym swych poprzedników.
Gatunek: forma cykliczna
"Niebezpieczne narzędzie w ustach" to jego drugi tom prozy, który - podobnie jak poprzedni, błyskotliwy "Laufer" (Puls 1998) - nie poddaje się łatwej klasyfikacji gatunkowej. Formalnie, jest to zbiór tekstów, publikowanych w latach 1997-2001 na łamach "Tygodnika Powszechnego" i - wskutek niejakiej regularności ich ukazywania się, jakoż niezmiennego usytuowania na ostatniej stronie pośród innych stałych rubryk, określanych przez redakcję mianem felietonu - zaliczanych mechanicznie do tego właśnie gatunku. Jednakże ani same teksty, ani ów druk zwarty, w którym zostały pomieszczone, nie odpowiadają klasycznej definicji felietonu ("krótki utwór dziennikarski o charakterze publicystycznym lub...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta