Ketman - człowiek bez własnej twarzy
JERZY MORAWSKI
Lesław Maleszka (drugi z lewej) na spotkaniu przyjaciół Stanisława Pyjasa po jego śmierci w maju 1977 roku. Od lewej: Bogusław Sonik, Maleszka, Bogusław Belc, Mieczysław Godyń, Bronisław Wildstein
FOT. ARCHIWUM
Pierwsze aresztowanie przeraziło Lesława Maleszkę. Wtedy, w kwietniu 1976 roku, nie wiedział nic o przysługujących mu prawach, o możliwości odmowy zeznań. Tak wtedy zachował się Staszek Pyjas. Milczał. Nie odpowiadał na żadne z pytań zadawanych przez przesłuchujących oficerów Służby Bezpieczeństwa. Kiedy Lesław Maleszka wraz z innymi studentami znalazł się pierwszy raz w budynku policji politycznej przy placu Szczepańskim w Krakowie, poczuł, że świat usuwa mu się spod nóg.
Leszek Maleszka nie znał nazwisk esbeków, którzy go pierwszy raz przesłuchiwali, a później przez lata utrzymywali z nim kontakt. Kazali nazywać się Borys i Janek. Byli o kilka lat od niego starsi. Borys grał rolę złego ubeka, a Janek dobrego. Po groźbach pobicia i chamskich pogróżkach Janek zadzwonił do rektora Uniwersytetu Jagiellońskiego. Uzgodnił, że następnego dnia Maleszkę skreśli z listy studentów. Maleszka to słyszał.
Pochodzi z Zakopanego. Studia i literatura były dla niego wszystkim. Zaczął prosić funkcjonariuszy, by nie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta