Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Kariera pana Zhang

23 listopada 2001 | Magazyn | PG
źródło: Nieznane
źródło: Nieznane
źródło: Nieznane
źródło: Nieznane
źródło: Nieznane
źródło: Nieznane
źródło: Nieznane
źródło: Nieznane
źródło: Nieznane

Reportaż

Kariera pana Zhang

Jesienią 1999 roku właściciel firmy zabrał Zhanga na pole golfowe i wcisnął do ręki kij. Tym samym w 35. roku życia Zhang Xiang został pasowany na członka rodzącej się chińskiej klasy średniej PIOTR GILLERT

Nowe oblicze miejskich ulic. Restauracje, puby, sklepy

Zhang Xiang poprawia czapeczkę (Mizuno, 110 zł w najbliższym sklepie golfowym), potem chwilę zastanawia się nad doborem kija (Mizuno, od 2 tys. do 4 tys. zł za sztukę), powoli ustawia stopy na trawie (buty MacGregor, 700 zł), po czym bierze rozmach. Za samo wejście na pole golfowe na przedmieściach Pekinu musiał zapłacić równowartość 800 zł, czyli tyle, ile wielu chińskich wieśniaków zarabia w ciągu roku. Jego zdaniem warto, bo golf to wspaniała gra. W święta zamierza wsiąść w samolot i na tydzień polecieć na południe Chin, gdzie jest cieplej - tylko po to, by grać, przez okrągły tydzień.

Są w Chinach miejsca, w których poziom życia przypomina poziom życia rozwinięych krajów Azji: wielkich metropolii, takich jak Szanghaj czy Kanton

Zhang Xiang, członek tworzącej się w Chinach klasy średniej, mieszka w 250-metrowej willi pod miastem, bo lubi świeże powietrze. I jeździ nowiutką limuzyną Audi, bo można się nią bezpiecznie rozpędzić na autostradzie. Gdyby 20 lat temu ktoś opowiedział Zhangowi, jak...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 2477

Spis treści
Zamów abonament