Przedsiębiorstwo Sting
Przedsiębiorstwo STING
(c) CHARLY HEL/PRESTIGE/BE&W
Wydaną dwa lata temu płytę "Brand New Day" sprzedano w ponad siedmiu milionach egzemplarzy. Podczas promocji albumu Sting zagrał do dziś 300 koncertów, na które przyszło trzy miliony jego fanów.
Pod przydomkiem Sting ukrywa się prawie 50-letni Gordon Matthew Sumner, mężczyzna grający na gitarze basowej i komponujący klasyczne rockandrollowe przeboje o oklepanym schemacie: zwrotka-refren-zwrotka-refren-solówka-refren-koniec piosenki. A podobno rock już umarł i nikt nie słucha teraz takiej muzykiÉ Nazwą "Sting" można by też określić jedno z największych przedsiębiorstw światowej muzyki rozrywkowej. Jak ono działa?
TYLKO DLA FANÓW. Talent i siła muzyki Stinga sprawiają, że jego wielbiciele szczelnie zapełniają stadiony i hale sportowe, w których zwykle koncertuje. Jednak trudno oprzeć się wrażeniu, że od początku całą swą karierę buduje z niezwykłą konsekwencją. - Nie jestem szczególnie ambitny, proszę mi wierzyć. Nie potrzebuję już sławy, pieniędzy, nagród Grammy. Moje dzieci są moją ambicją - tak opowiadał Sting Marcinowi Kydryńskiemu w wywiadzie, który cztery lata temu opublikował magazyn Playboy. Od 1985 roku, gdy Anglik wydał pierwszy solowy album, do 1997 roku - daty ukazania się wywiadu...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta