Wzrost popytu nie wystarczy
"Wzrost popytu nie wystarczy"
Z wielką uwagą, dwukrotnie, czytałem artykuł pana Bogusława Grabowskiego, ale nie znalazłem tam jasnej, sprecyzowanej drogi wyjścia z kryzysu ("Wzrost popytu nie wystarczy", "Rz" 284, 5.12.2001 r.). Wydaje mi się, że wskazuje na konieczność zwiększenia inwestycji i oszczędności, ale przecież mamy w kraju wielki, czekający na popyt, potencjał produkcyjny, niekoniecznie nienowoczesny. Ponadto chyba nikt nie będzie inwestował, jeśli nie istnieje popyt. Błędne koło. Czy nie należy jednak wywołać popytu, który poruszyłby kołem zamachowym gospodarki, wymusił inwestycje itd.?
Może istnieje potrzeba zwołania okrągłego stołu ekonomicznego w takim składzie, który wypracowałby drogę wyjścia z kryzysu.
Na marginesie, gdzieś niedawno przeczytałem wypowiedź pana Dariusza Rosatiego, że członkowie Rady Polityki Pieniężnej pracują po dziesięć godzin dziennie. Co oni robią?
Bogusław Lachowski, Warszawa