Tupet jak taran
Tupet jak taran
Marycha spokojnie falowała na wietrze, nikt jej nie pilnował, nikt jej nie szukał
WOJCIECH CEJROWSKI
FOT. ANDRZEJ WIKTOR
Było to całkiem niedawno, ale za to daleko stąd: za górami, za lasami i za oceanem - w jednym z krajów Ameryki Łacińskiej. Dokładniej nie objaśnię, ponieważ chciałbym tam jeszcze kiedyś pojechać. W pewnym małym miasteczku usłyszałem plotkę, że na pasie startowym pobliskiego lotniska wojskowego ktoś uprawia mari- huanę. I to od lat!
Kiedy marihuana rośnie i dojrzewa, samoloty przez kilka miesięcy stoją uśpione pod plandekami. Łatwo wtedy zapomnieć, że jesteśmy na lotnisku - wszystko wygląda jak ogromna dzika łąka. Pewnego dnia ktoś ją kosi i samoloty zaczynają latać. Głównie na północ i głównie po północy. Nerwowo i namiętnie, jakby przez kilka dni, chciały nadrobić kilkumiesięczną bezczynność. A potem znowu...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta