Złoty szwajcarski zegarek
Złoty szwajcarski zegarek
Mistrz olimpijski na ramionach rodaków, Sylvaina Freiholza (z lewej) i Andreasa Kuettela
FOT. MICHAŁ SADOWSKI
KRZYSZTOF RAWA, MICHAŁ SADOWSKI Z SALT LAKE CITY
Po trzydziestu latach od złotego skoku Wojciecha Fortuny w Sapporo polski sportowiec znów stanął na podium zimowych igrzysk olimpijskich. Adam Małysz zdobył medal brązowy. W pięknym konkursie na średniej skoczni skakał daleko jak Hannawald i Ammann, ale dostał nieco gorsze noty za styl.
Zwycięstwo Simona Ammanna, dwudziestoletniego Szwajcara, było niespodzianką, ale niezbyt wielką dla tych, którzy widzieli go podczas treningów. Złoty medalista skoczył 98 i 98,5, srebrny - Sven Hannawald - 97 i 99, Polak - 98,5 i 98 m. Po pierwszej kolejce kolejność była taka sama. Małysz skoczył najdalej, lecz zachwiał się przy lądowaniu. W drugiej atakowali Finowie, Matti Hautamaeki (98 m) i Janne Ahonen (97), ale kolejności nie zmienili. Trzej pozostali Polacy, którzy awansowali do konkursu finałowego, nie zakwalifikowali się do drugiej serii, do której dopuszczono najlepszych trzydziestu zawodników. Robert Mateja skoczył 85,5 m i był 37., Tomasz Pochwała - 85 m (40.), Wojciech Skupień - 83,5 m (42.). Trener Apoloniusz Tajner...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta