Agrosieć
Bank Pekao SA kupuje tylko głowę
Agrosieć
Bank Pekao SA przymierza się dziś do kupna podupadłego Agrobanku SA. W jego majątku znajdują się m. in. udziały w innych spółkach, o łącznej wartości kilkudziesięciu miliardów złotych. W rzeczywistości jednak Agrobank nie ma w nich nic do powiedzenia. Wcześniej bowiem doprowadzono do uniezależnienia większości jego własnych spółek.
Z zebranych przez "Rzeczpospolitą" materiałów wynika, że najczęściej obwiniany za kłopoty Agrobanku -- jego były prezes Aleksy Misiejuk -- nie działał sam. W cieniu pozostaje bowiem grupa osób, które w przeszłości miały niemały wpływ na decyzje podejmowane przez bank.
Ze sporządzonego na koniec września 1994 roku bilansu Agrobanku wynika, że wszystkie jego udziały w innych firmach mają łączną wartość 7, 47 mln zł (74, 7 mld starych złotych) , co stanowi niespełna 2 proc. wartości wszystkich aktywów banku. Zdecydowana większość -- 6, 42 mln zł (64, 2 mld starych złotych) -- to udziały afiliacyjne, tj. powyżej 50 proc. Wydawać by się mogło, że Agrobank kontroluje więc większość z tych firm. Nic bardziej złudnego. W rzeczywistości jest to władza wyłącznie nominalna, bowiem w większości spółek kluczowe decyzje podejmują prywatne osoby lub podmioty od Agrobanku niezależne. Temu ostatniemu przypadła tylko rola dostarczyciela kapitału. ...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta