Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Rdza po Enerdowie

14 czerwca 2002 | Magazyn | JZ
źródło: Nieznane
źródło: Nieznane
źródło: Nieznane
źródło: Nieznane
źródło: Nieznane
źródło: Nieznane
źródło: Nieznane

Reportaż

Rdza po Enerdowie

Młodzi uciekają do zachodnich landów, bo tu nie mają przyszłości

W Eisenhüttenstadt, niegdyś pokazowym, "pierwszym socjalistycznym mieście NRD", dobrze widać, jak trudno zszyć ze sobą dwie Europy: zachodnią i postkomunistyczną

TEKST JACEK KRZEMIŃSKI, ZDJĘCIA MACIEJ PIĄSTA

Okazały hotel "Lunik" stoi w samym centrum. Miejski deptak - Lindenallee (dawna aleja Lenina) - krzyżuje się tutaj z główną miejską arterią: ulicą Republiki.

Pomnik budowniczego Eisenhüttenstadt. Za nim trzy, puste już dziś, budynki

"Lunik" przedstawia sobą smętny widok: zamknięty na cztery spusty, opuszczony, ze ścian odchodzą wielkie płaty białej farby. Zbankrutował kilka lat temu. Nie udało się znaleźć kogoś, kto znów otworzyłby tutaj hotel. Będzie więc dom starców. To znak czasu: na ulicach Eisenhüttenstadt nie widać zbyt wielu młodych ludzi.

- Młodzi uciekają do zachodnich landów, bo tu nie ma dla nich pracy - mówi Aleksander Fromm, który studiuje kulturoznawstwo we Frankfurcie nad Odrą. - Regułą jest, że jeśli ktoś pójdzie na studia do innego miasta, to już nie wraca.

Kiedyś ta aleja była pełna sklepów, dziś jest tu tylko piekarnia

...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 2644

Spis treści
Zamów abonament