Rzeczpospolita Czytelników
Nawet Onassis musiałby rozebrać "samowolę"
Taka m.in. odpowiedź padła podczas wczorajszego dyżuru poświęconego inspekcji nadzoru budowlanego na pytanie dotyczące wznoszonego bez pozwolenia budynku. Wątpliwości czytelników wyjaśniał JERZY GRZYBOWSKI, naczelnik w Departamencie Kontroli Budowlanej w Głównym Urzędzie Nadzoru Budowlanego.
Dzwonię z Warszawy. Przy ulicy, na której mieszkam, tuż koło mojego bloku powstaje duży bar piwny. Mąż sprawdził w gminie, że ta inwestycja nie ma pozwolenia na budowę. Powiadomiliśmy straż miejską i prokuraturę. Gmina poinformowała, że sprawę skierowano do starostwa. Wiem, że te formalności trochę potrwają. Tymczasem budowa postępuje błyskawicznie; prace trwają nawet w nocy i podczas deszczu. Co robić, aby temu przeciwdziałać?
Czytelniczka powinna zgłosić sprawę do powiatowego inspektora nadzoru budowlanego. To samo uczynił zresztą urząd gminy. Inspektor przyjdzie na teren spornej budowy i zbada sprawę. Jeżeli rzeczywiście jest to samowola budowlana, jego decyzja może być tylko jedna - rozbiórka. Art. 48 prawa budowlanego nie pozostawia tu żadnej swobody działania. Nawet jeżeli bar piwny już powstanie, a inspektor stwierdzi, że to samowola budowlana, nakaże jego...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta