Moje prywatne Niemcy
Moje prywatne Niemcy
Ilustrowała Marianna Sztyma
Herbert Czaja mnie zaskoczył. Dumny ze swoich studiów u profesora Kumanieckiego na UJ, rozmawiał ze mną po łacinie. Taka była rozmowa z głównym "wrogiem Polski", który uważał za rzecz naturalną, że Polak powinien znać łacinę MACIEJ RYBIŃSKI
O Niemczech nie potrafię mówić i pisać bez sentymentu. Mieszkałem tam przez długie 15 lat, przeżyłem wspólnie z Niemcami obalenie muru berlińskiego, euforię zjednoczenia i otrzeźwienie jego kosztami. Nie umiem być obiektywny, bo byłem członkiem tego społeczeństwa, przeżywałem z nim razem kryzysy i wzloty, przejmowałem się kursem marki, poziomem bezrobocia, wynikami wyborów zupełnie tak, jak dziś w Polsce. Rozumiałem coraz więcej, a wraz z pogłębianiem się mojej wiedzy o Niemcach zanikała zdolność do formułowania sądów kategorycznych. Kiedy się wie zbyt dużo, kiedy rozumie się zbyt głęboko, pojawiają się tuziny rozmaitych, ale uniemożliwiających postawienie jasnej tezy publicystycznej i podbudowanie jej jednoznacznymi argumentami.
Przypuszczam zresztą, że tak jest z każdym innym społeczeństwem...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta