Środkiem rzeka
Środkiem rzeka
Ruiny "mostu angielskiego" - jednego z czterech, jakie przed wojną łączyły park. Dziś nie łączy ani jeden
Gdyby nie pożar bazaru i park, podzielony po wojnie granicą, Niemcy z Bad Muskau i Polacy z Łęknicy pewnie nie zaczęliby ze sobą rozmawiać TEKST JACEK KRZEMIŃSKI, ZDJĘCIA GRZEGORZ HAWAŁEJ
Polacy mówią: Park Mużakowski (Muskau to po łużycku Mużaków); Niemcy: Muskauer Park. Dla Corda Panninga, szefa niemieckiej Fundacji "Fürst Pückler Park" w Bad Muskau, nie ma to najmniejszego znaczenia: - Ten park nie ma narodowości.
Turyści nie zważają na słupy graniczne i zwiedzają obie części parku
Panning zaprasza do oranżerii w Nowym Zamku, dziwacznej, neorenesansowej budowli. Ta oranżeria, tak jak cały zamek, była jeszcze niedawno mocno zapuszczona. Teraz to wychuchane cacuszka.
- Nie wyglądałyby tak, gdyby nie współpraca z Polakami - przyznaje Panning. - Bo w dużej mierze dzięki tej współpracy, wpisującej się w ideę polsko-niemieckiego pojednania, program ratowania parku Mużakowskiego uzyskał u nas tak wysoką rangę. Z tego powodu byli tutaj kanclerze Kohl i Schroeder. Władze Saksonii i rząd federalny przeznaczyły dotąd na park 20 milionów euro. To naprawdę dużo.
Bazar w Łęknicy, kiedyś...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta